Spotkanie z pracownikami PKS
Na przestrzeni ostatnich miesięcy starosta szczecinecki Krzysztof Lis kilkakrotnie spotykał się z załogą PKS Szczecinek. Kolejne takie spotkanie odbyło się w miniony piątek tj. 06.10.2017. Uczestniczył w nim również wicestarosta Marek Kotschy, prezes Zarządu Spółki Eugeniusz Szymonik, dyrektor ds. ekonomicznych Leonarda Dutkowska oraz członkowie rady nadzorczej: Jakub Rogólski i Piotr Kujawa.
Obrady trwały ponad półtorej godziny i odbyły się tuż przed posiedzeniem Zarządu Powiatu Szczecineckiego, na którym członkowie Zarządu - zgodnie z przepisami kodeksu spółek handlowych - mieli podjąć uchwałę o dalszym funkcjonowaniu Spółki.
Podczas spotkań, to zazwyczaj starosta Krzysztof Lis przekazywał załodze najważniejsze informacje i odpowiadał na szereg pytań. Tym razem, zebranie przybrało odrobinę inną formą, bowiem to starosta oczekiwał pewnych odpowiedzi i deklaracji. Starosta podpierając się zestawieniami przygotowanymi przez dyrektor Dutkowską poinformował, że niestety, mimo dokapitalizowania Spółki i wdrażania programu naprawczego, szczecinecki przewoźnik wciąż generuje starty. Starosta chciał poznać przyczyny takiego stanu rzeczy.
Prezes Eugeniusz Szymonik poinformował, iż proporcja między kierowcami, a pracownikami obsługi jest wciąż za duża i zmuszony był wręczyć wypowiedzenia 5 osobom. Według założeń, na trzech kierowców musi przypadać jeden mechanik lub jedna osoba pracująca w administracji. Prezes przyznał, że niemały problem stanowią również kwestie wolicjonalne załogi, która świadoma problemu powinna wykazać większe zaangażowanie. Już jakiś czas temu prezes Szymonik podkreślał, że wejście w nową formę działalności jaką jest transport towarowy może być lekarstwem na bolączki przewoźnika. Na placu firmy stoi 5 ciągników siodłowych, a w niedługiej perspektywie ich ilość ma zostać podwojona. Zabezpieczono sprawy zleceń międzynarodowych, a jedyny problem stanowią… kierowcy. Żaden z nich nie zgłosił swojego akcesu do uczestnictwa w nowym przedsięwzięciu, mimo, iż starosta Krzysztof Lis dawno zagospodarował środki z Powiatowego Urzędu Pracy na niezbędne szkolenia.
Starosta nie ukrywał swojego rozczarowania i dał jasno do zrozumienia, że cierpliwość właściciela jest na wyczerpaniu.
Podźwignięcie Spółki z kryzysu powinno leżeć w interesie nas wszystkich – powiedział starosta. – Właściciel robi wszystko co w jego mocy, aby tak się właśnie stało. Ale nadszedł czas, żebyście to państwo wykazali się większym zaangażowaniem. I tego właśnie od państwa oczekuję.