Chwila zadumy … modlitwy …wspomnienia
1 marca to Narodowy Dzień Pamięci o Żołnierzach Wyklętych. W dzisiejszym świecie, w którym bardzo często o historii albo się nie pamięta, albo próbuje się ją przekłamywać, niezmiernie istotne jest aby celebrować ważne wydarzenia z życia naszej ojczyzny i naszych rodaków. Mimo mroźnej aury jak zwykle w odpowiedzi na zaproszenie starosty szczecineckiego Krzysztofa Lisa pod tablicę upamiętniającą szczecineckie podziemie antykomunistyczne przybyły rzesze gości. Mieszkańcy powiatu szczecineckiego oddali hołd poległym bohaterom, ale również spełnili swoją misję – dali świadectwo tym, którzy zapomnieli o Żołnierzach Niezłomnych, którzy dla idei wolnej i Niepodległej Polski gotowi byli poświęcić to co najcenniejsze, własne życie, często bardzo młode.
Uroczystość odbyła się po patronatem poseł na Sejm RP Małgorzaty Golińskiej oraz w asyście honorwej 11 Batalionu Ewakuacji Sprzętu w Czarnem. Niestety z powodów obowiązków służbowych Pani poseł nie mogła w niej uczestniczyć. W jej imieniu okolicznościowy list odczytała dyrektor biura poselskiego Wioletta Bieniek. Gościem honorowym była Maria Sosnowska – ostatni szczecinecki Żołnierz Niezłomny. Zaledwie przed rokiem w obchodach uczestniczył inny z naszych lokalnych bohaterów – Kazimierz Pieńkowski. Dziś niestety nie ma go już wśród nas. Honory zmarłemu żołnierzowi oddał Wiesław Suchowiejko, przybliżając obecnym jego sylwetkę. Warto przypomnieć, że to właśnie Wiesław Suchowiejko jako poseł zabiegał o to aby Kazimierz Pieńkowski został odznaczony Orderem Krzyża Niepodległości. Starosta Krzysztof Lis, w kilku słowach opowiedział historię innego Żołnierza Wyklętego – Józefa Franczaka ps. „Lalek”. Wcześniej jednak starosta odniósł się do losów wszystkich Żołnierzy Niezłomnych:
(…)Losy żołnierzy wyklętych to tak, jak wichry wojny, one są niesamowicie trudne, ale to żołnierze, którzy po 1945 roku przeciwstawili się sowietyzacji. Nie jest prawdą, że to byli jacyś niezidentyfikowani ludzie, którzy zdeterminowani byli do tego, aby walczyć z okupacją rosyjską. To są ludzie, którzy w czasach, w których przyszło im żyć wiedzieli, że ich walka niekoniecznie teraz może być wygrana. Bohaterowie i patrioci przez ówczesnych rządzących stawali się bandytami, a ludzie służalczy i niekoniecznie utożsamiający się z Polską stawali się bohaterami. Ci pierwsi dzisiaj nawet nie mają swojego miejsca. Trudno nawet jest odnaleźć ich groby. Ci drudzy chowani byli w szczególnych miejscach, a jeszcze do niedawna w asyście żołnierzy Wojska Polskiego (…)
Uczestnicy uroczystości mogli obejrzeć wystawę poświęconą Żołnierzom Wyklętym, przygotowaną przez organizatorów. Historyczna retrospekcja możliwa była dzięki pomocy firmy Asgraf. Serca zmarzniętych gości rozgrzała Daria Adamczewska z ZS nr 1 wraz z zespołem. Utalentowani uczniowie zaprezentowali dwa utwory patriotyczne: Już dopala się ogień biwaku” oraz „Tchnienie Wolności”.